Blog

Wyświetlono rezultaty 31-40 z 94.

[opowiadanie] Prosta historia

13-02-2017 18:37
1
Komentarze: 2
W działach: Opowiadania
Hubert postanowił wyjść do sklepu po bułki. Nawet nie wiedział ile po drodze może go spotkać niebezpieczeństw. Groźnie zaczęło być już na samym początku. Mieszkał w bloku na siódmym piętrze. Wyszedł z mieszkania i skierował się do windy. Wszyscy wiedzą jak niebezpieczne są windy. Czasami jest awaria i nie jeżdżą. Człowiek otwiera drzwi, nie zauważa braku windy, wpada do szybu i nie ma człowieka. Albo psują się w samym środku jazdy stwarzając więzienie dla nieszczęsnych ofiar,  które muszą wzywać pomocy. Albo zrywa się lina i winda z wielkim hukiem spada w dół wraz z pasażerami. Hubert ws...

[Opowiadanie] Roboty w robocie

05-02-2017 15:36
2
Komentarze: 5
W działach: Opowiadania
Te cholerne komputery! Pokonały nas w szachy, pokonały nas w go, a teraz to! Myślał Sylwester. Miał dopiero 40 lat, przez całe dotychczasowe życie był tłumaczem języka angielskiego. Już nie jest. Obecne translatory oparte na sieciach neuronowych, czy innych cholerstwach były tak dobre, że już nikt nie potrzebował tłumaczy. Wszystko robiły komputery. Co gorsza przez te okropne blaszaki, nie można było znaleźć prawie żadnej pracy! Kierowca Ubera? Kto potrzebuje taksówki, gdy automatyczne samochody jeżdżą lepiej od ludzi. Sprzedawca w call center? Test Turinga w którym maszyna miała udawać człowi...

[opowiadanie]Książki

23-01-2017 21:56
1
Komentarze: 11
W działach: Opowiadania
Asia była grubą, nieśmiałą dziewczyną w okularach. Całymi dniami zamiast chodzić na imprezy, siedziała w domu ze swoim kotem i zaczytywała się  w książkach. Tak książki to był jej nałóg, jej pasja i jedyna spełniona miłość. Pewnego dnia jej życie miało się zmienić. Zaczęła słyszeć głosy. W pierwszej chwili dziewczyna pomyślała, że jest chora. Albo że zapomniała wyciągnąć słuchawki z uszu. Ale w Ipodzie nie ma takiej stacji w której jakaś kobieta powtarza w kółko swoją listę zakupów. A oprócz głosów wszystko było w porządku i dziewczyna miała nad sobą pełną kontrolę. Głosy nie były jakieś...

[Opowiadanie] Czarny Piotruś

15-01-2017 14:30
3
Komentarze: 4
W działach: Opowiadania
Odkąd pamiętał, a nawet wcześniej, Piotrek miał pecha.  Kiedy przyszedł na świat był piątek trzynastego. Gdy w szpitalu siostra biegła pchając  na noszach jego matkę, najpierw przejechała pod drabiną (nie pytajcie jak) a potem przebiegł przed nimi czarny kot (nie pytajcie skąd kot w szpitalu). W ten dzień gwiazdy ułożyły się w porządku i pradawne złe bóstwa wróciły na ziemię. Widząc jednak, że urodził się Piotrek stwierdziły, że planeta jest i tak zgubiona i że nie mają tu nic do roboty. Przenieśmy się w czasie o 7 lat do przodu od tej klęski żywiołowej. - Dzień dobry Kinga. - Dzi...

[Opowiadanie] Mamy czas

04-12-2016 13:07
2
Komentarze: 2
W działach: Opowiadania
To wydarzyło się niedawno. W ostatnim tygodniu. Kilka ulic stąd. W firmie produkującej podpisy. Nie była to zwykła firma. Miała misję. Jej celem było tworzyć najlepsze podpisy na rynku. Codziennie setki pracowników siadało przy swoich boksach z komputerami, pracowało po teoretycznie osiem ale wielu po dziesięć i dwanaście godzin w pocie czoła, by mogły powstać tysiące dokumentów na których zostaną złożone podpisy tak bardzo cenione na całym świecie. - Nienawidzę tej roboty! – powiedział siedzący przy boksie 514 Marcel. - Mówisz to prawie codziennie. – zauważył Serafin, popijając...

Prezentacja TED o D&D

24-11-2016 21:23
0
Komentarze: 9
W działach: RPG
Interesuję się trochę przemówieniami publicznymi. Oglądam sobie od czasu do czasu wystąpienia z konferencji TED (Technology, Entertainment and Design – Technologia, Rozrywka i Design), której celem jest popularyzacja idei wartych propagowania. I dziś mi youtube zaproponował do obejrzenia takie coś: https://www.youtube.com/watch?v=6PaHJqpQnyw Mimo, że z niektórymi tezami mówcy się nie zgadzam, taki sposób popularyzacji RPG jak najbardziej mi odpowiada.

[Opowiadanie] Sprawiedliwy świat

21-11-2016 21:48
5
Komentarze: 11
W działach: Opowiadania
Dawno, dawno temu, być może w któryś wtorek, w odległej krainie o której położeniu autor wam nie powie, bo nie uważał na geografii, było sobie małe miasteczko. Życie w nim toczyło się niezmiennie od wtorku który skończył się być może wiele jedenastoleci temu. Aż pewnego dnia przybył do niej biały rycerz, na białym koniu i tak zamieszał, że ho, ho. Tłum wiwatował. Kobiety piszczały. Mężczyźni skandowali „Biały Rycerz! Biały Rycerz!”, dzieci przynosiły kwiaty. Całe miasteczko było przyozdobione na tę okoliczność. Bohater tego wydarzenia powoli jechał na swoim cudownym wierzchowcu i...

[Opowiadanie] Psychiatryk Transylwania

30-10-2016 13:23
5
Komentarze: 5
W działach: Opowiadania
W niedostępnych strasznych górach. Otoczony strasznym lasem. W murach strasznego zamczyska. Znajdował się spokojny, zaciszny i przytulny psychiatryk dla potworów. Właśnie teraz w sali pomalowanej na kojący zielony kolor z optymistycznymi obrazami na ścianach odbywała się sesja terapeutyczna dla grupy z oddziału nocnego. Dodam, że w Transylwanii, gdzie się znajdujemy oddział nocny to praktycznie nasz oddział dzienny. - Dobrze moi drodzy, pozostały nam jeszcze dwie sprawy – powiedział doktor Frankenstein. – Po pierwsze musimy zdecydować kto będzie szefem grupy w tym tygodniu. Nasta...

[opowiadanie] Wielka ucieczka

16-10-2016 12:51
4
Komentarze: 9
W działach: Opowiadania
Nocą kurnik można porównać do klubu dyskusyjnego. Ptactwo hodowlane rozprawia wtedy o początkach wszechświata, rachunku różniczkowym i teorii względności Einsteina. - Mamo czy musimy skończyć jako rosół? – zapytała Klara. - Nie córciu. Możemy jeszcze skończyć jako chrupiące skrzydełka z kurczaka w KFC. - Ale mamo, to niesprawiedliwe! Ja nie chcę umierać w ten sposób! - Na niektóre rzeczy w życiu nie mamy wpływu. Tylko godząc się z tym możemy zachować pogodę ducha. - To zwykła bierność i tchórzostwo! Jak możesz się tak poddawać! - Ależ córciu… - Zobaczysz ucieknę stąd. Będę...

[opowiadanie] Dzień z życia złodzieja.

09-10-2016 14:36
7
Komentarze: 6
W działach: Opowiadania
Gildia Złodziei mieściła się nieopodal budynku Sejmu. Obie siedziby były tak bogato zdobione, że wyglądały jak obwieszona świecidełkami i łakociami choinka na święto zimy. Różnica polegała na tym, że na widok choinki ludzie się cieszyli. Dosyć gruby Halfling Billi lepkie łapki wszedł do budynku Gildii. Obawiał się najgorszego. Nie udało mu się przejść testów okresowych, które polegały na kradzieży dziecku cukierka. To, że na jego poziomie doświadczenia dzieckiem był mały troll to szczegół. Do tego Billi oblał teorię. Nigdy nie umiał zapamiętać tej regulaminowej długości liny! To poważna spraw...