Blog - opowiadania

Wyświetlono rezultaty 11-20 z 25.

[opowiadanie] Mama

13-01-2018 17:20
2
Komentarze: 7
W działach: Opowiadania
Michael obudził się w środku nocy. Ktoś chodził po mieszkaniu. Michael jak na siedmiolatka wiele przeżył, wiedział co się dzieje. Mama znowu nie może spać, a to znaczy, że jej choroba nawraca. Obudził się rano i jak grzeczne dziecko poszedł zrobić śniadanie. Nie było szans na pomoc dorosłego. Przyniósł mamie jedzenie do pokoju. Jej twarz wyrażała niesamowite cierpienie. Zawsze był bardzo empatyczny. Wyczuwał jej nienaturalną wręcz rozpacz. Jej paniczne stany lękowe. Zawsze cierpiał razem z nią, choć wiedział, że to tylko ułamek tego co ona czuje. - Nie martw się mamo. Wkrótce psychiatra znow...

[opowiadanie] Elektroniczna furia.

07-01-2018 22:51
1
Komentarze: 8
W działach: opowiadania
Profesor John Kovalsky szedł po zmroku w zrujnowanej dzielnicy. Pogwizdywał radośnie i podziwiał zabytkowe kamienice. Ulicę oświetlała mrugającym światłem psująca się latarnia. Kovalsky nie czuł strachu. Od kiedy w demokratycznych wyborach prezydentem ziemi została boska sztuczna inteligencja zwana TO, nie było już przestępstw. - Psst – usłyszał głos od strony ruin – tutaj, tylko błagam szybko! John rozejrzał się. W końcu ciekawość zwyciężyła. Podążył w stronę zawalonego budynku. Niektórzy ludzie dowiadując się że będzie nimi rządzić program komputerowy zbuntowali się. Ta  d...

[opowiadanie] Pamiętny dzień.

07-01-2018 22:48
2
Komentarze: 18
W działach: opowiadania
- Myślę że powinniśmy od siebie trochę odpocząć Zosiu – powiedział Artur. Zosia miała minę jelonka zastygłego na widok świateł nadjeżdżającego samochodu. - Jak to odpocząć? - Gdybyś zakochała się w Yeti, nigdzie by się przed tobą nie ukryło. - To chyba dobrze prawda? - Potrzebuję przestrzeni. Właściwie to jakiegokolwiek powietrza. Musimy się rozstać. Łzy zaczęły jej napływać do oczu. Artur podał dziewczynie chusteczkę. Odrzuciła ją ręką. - Nie chcę być sama! Mieliśmy spędzić ze sobą całe życie! A przynajmniej najbliższego sylwestra! - Przykro mi. Naprawdę nie byłbym dla ciebie do...

[Opowiadanie] Gdybym tylko

03-08-2017 22:17
2
Komentarze: 4
W działach: opowiadania
Heniek był tak nieśmiały, że gdyby był super bohaterem jego mocą byłaby niewidzialność. Właśnie snuł się po korytarzu szkolnym, z głową spuszczoną w ziemię, od czasu do czasu rozglądał się nerwowo czy nie idzie ktoś silniejszy od niego, czyli prawie każda osoba w tym budynku. Właśnie z naprzeciwka szła Joasia ze świtą koleżanek. Najpiękniejsza blondynka jaką znał. Bał się jej spojrzeć w oczy. Po prawdzie bał się w ogóle na nią spojrzeć. Jeszcze pomyśli że mu się  podoba. Nie miał szans u takiej dziewczyny. Kontynuował podróż do klasy, gdy uaktywnił się  zmysł kłopotów. - Siema koci...

[opowiadanie] Prosta historia

13-02-2017 18:37
1
Komentarze: 2
W działach: Opowiadania
Hubert postanowił wyjść do sklepu po bułki. Nawet nie wiedział ile po drodze może go spotkać niebezpieczeństw. Groźnie zaczęło być już na samym początku. Mieszkał w bloku na siódmym piętrze. Wyszedł z mieszkania i skierował się do windy. Wszyscy wiedzą jak niebezpieczne są windy. Czasami jest awaria i nie jeżdżą. Człowiek otwiera drzwi, nie zauważa braku windy, wpada do szybu i nie ma człowieka. Albo psują się w samym środku jazdy stwarzając więzienie dla nieszczęsnych ofiar,  które muszą wzywać pomocy. Albo zrywa się lina i winda z wielkim hukiem spada w dół wraz z pasażerami. Hubert ws...

[Opowiadanie] Roboty w robocie

05-02-2017 15:36
2
Komentarze: 5
W działach: Opowiadania
Te cholerne komputery! Pokonały nas w szachy, pokonały nas w go, a teraz to! Myślał Sylwester. Miał dopiero 40 lat, przez całe dotychczasowe życie był tłumaczem języka angielskiego. Już nie jest. Obecne translatory oparte na sieciach neuronowych, czy innych cholerstwach były tak dobre, że już nikt nie potrzebował tłumaczy. Wszystko robiły komputery. Co gorsza przez te okropne blaszaki, nie można było znaleźć prawie żadnej pracy! Kierowca Ubera? Kto potrzebuje taksówki, gdy automatyczne samochody jeżdżą lepiej od ludzi. Sprzedawca w call center? Test Turinga w którym maszyna miała udawać człowi...

[opowiadanie]Książki

23-01-2017 21:56
1
Komentarze: 11
W działach: Opowiadania
Asia była grubą, nieśmiałą dziewczyną w okularach. Całymi dniami zamiast chodzić na imprezy, siedziała w domu ze swoim kotem i zaczytywała się  w książkach. Tak książki to był jej nałóg, jej pasja i jedyna spełniona miłość. Pewnego dnia jej życie miało się zmienić. Zaczęła słyszeć głosy. W pierwszej chwili dziewczyna pomyślała, że jest chora. Albo że zapomniała wyciągnąć słuchawki z uszu. Ale w Ipodzie nie ma takiej stacji w której jakaś kobieta powtarza w kółko swoją listę zakupów. A oprócz głosów wszystko było w porządku i dziewczyna miała nad sobą pełną kontrolę. Głosy nie były jakieś...

[Opowiadanie] Czarny Piotruś

15-01-2017 14:30
3
Komentarze: 4
W działach: Opowiadania
Odkąd pamiętał, a nawet wcześniej, Piotrek miał pecha.  Kiedy przyszedł na świat był piątek trzynastego. Gdy w szpitalu siostra biegła pchając  na noszach jego matkę, najpierw przejechała pod drabiną (nie pytajcie jak) a potem przebiegł przed nimi czarny kot (nie pytajcie skąd kot w szpitalu). W ten dzień gwiazdy ułożyły się w porządku i pradawne złe bóstwa wróciły na ziemię. Widząc jednak, że urodził się Piotrek stwierdziły, że planeta jest i tak zgubiona i że nie mają tu nic do roboty. Przenieśmy się w czasie o 7 lat do przodu od tej klęski żywiołowej. - Dzień dobry Kinga. - Dzi...

[Opowiadanie] Mamy czas

04-12-2016 13:07
2
Komentarze: 2
W działach: Opowiadania
To wydarzyło się niedawno. W ostatnim tygodniu. Kilka ulic stąd. W firmie produkującej podpisy. Nie była to zwykła firma. Miała misję. Jej celem było tworzyć najlepsze podpisy na rynku. Codziennie setki pracowników siadało przy swoich boksach z komputerami, pracowało po teoretycznie osiem ale wielu po dziesięć i dwanaście godzin w pocie czoła, by mogły powstać tysiące dokumentów na których zostaną złożone podpisy tak bardzo cenione na całym świecie. - Nienawidzę tej roboty! – powiedział siedzący przy boksie 514 Marcel. - Mówisz to prawie codziennie. – zauważył Serafin, popijając...

[Opowiadanie] Sprawiedliwy świat

21-11-2016 21:48
5
Komentarze: 11
W działach: Opowiadania
Dawno, dawno temu, być może w któryś wtorek, w odległej krainie o której położeniu autor wam nie powie, bo nie uważał na geografii, było sobie małe miasteczko. Życie w nim toczyło się niezmiennie od wtorku który skończył się być może wiele jedenastoleci temu. Aż pewnego dnia przybył do niej biały rycerz, na białym koniu i tak zamieszał, że ho, ho. Tłum wiwatował. Kobiety piszczały. Mężczyźni skandowali „Biały Rycerz! Biały Rycerz!”, dzieci przynosiły kwiaty. Całe miasteczko było przyozdobione na tę okoliczność. Bohater tego wydarzenia powoli jechał na swoim cudownym wierzchowcu i...