Pierwszy raport
W działach: Zostać pisarzem, raport | Odsłony: 147Minął tydzień od kiedy czytam sobie dziesięć minut dziennie. Jakie są moje pierwsze wrażenia? Bułka z masłem, od razu po pracy siadam przy biurku, nastawiam czas w komórce i czytam.
Trudności są dwie. Pierwsza czytanie w weekend. Widzicie jeśli chodzi o nawyki, dobrze jest jeśli mają stały wyzwalacz. Najlepiej jest wielokrotnie coś robić o stałej porze albo po pewnej czynności. Niestety mój plan weekendowy wygląda inaczej niż w normalnym dniu. Dlatego w weekend moje czytanie nie jest tak automatyczne jak w tygodniu.
Druga sprawa to mój mózg wymyślił, właśnie w weekend, wymówki dzięki którym miałbym nie czytać. Zaczyna mi się wydawać, że dziesięć minut to stanowczo za mało, że to nic nie znaczy i…. nic się nie stanie jeśli jednego dnia nie będę czytał wcale.
Oczywiście łatwo na to spojrzeć z drugiej strony – to tylko dziesięć minut, więc szybko wykonam swój obowiązek. I tak na razie robię. Od następnego tygodnia czytam o pięć minut więcej czyli 15 dziennie.
Tymczasem mam na ukończeniu kolejne opowiadanie i wkrótce znowu będę męczył biednego Scobina :).